W poprzednim poście pisałem o tym jak spada aktualnie oprocentowanie kredytów hipotecznych ze stałą stopą. W związku z tym pojawiają się opinie, żeby już się nie pakować w kredyt ze stałą stopą, bo nadchodzą obniżki stóp procentowych i nie ma sensu blokować sobie oprocentowania kredytu aż na 5 lat? Mam tylko jedno pytanie: a skąd ta pewność, że będą długoterminowe obniżki stóp?
Po pierwsze mimo że obecnie zapowiadane są już powoli na przyszły rok obniżki stóp procentowych, to nie ma żadnej gwarancji, że faktycznie tak będzie i nie czekają nas dalsze ich wzrosty. Jeszcze rok temu ciężko było znaleźć eksperta, który twierdziłby, że czekają nas wzrosty stóp procentowych do obecnych poziomów, a sam prezes Glapiński nie widział zagrożenia inflacją, a wręcz snuł scenariusze o możliwym spadku cen. Skąd mamy więc pewność, że tym razem jesteśmy w stanie trafnie przewidzieć sytuację na kolejne 5 lat, na które udzielane są zazwyczaj kredyty ze stałą stopą procentową? Od 2023r. czekają nas zapewne podwyżki cen paliw i żywności, chyba że rząd przedłuży stawkę VAT 0% dla tych produktów (ale zapewne nie dłużej niż do wyborów). Do tego rosną ceny energii i surowców energetycznych, w tym bardzo drogiego węgla. Wszystko to może przyczynić się do ponownego wzrostu inflacji, nawet jeśli teraz ona wyhamowuje. Czy możemy liczyć, że mimo dalszego wzrostu inflacji, stopy procentowe będą spadać? Logicznie myśląc, to pewnie nie, ale w roku wyborczym wszelkie cuda są możliwe. Jednak perspektywa kredytu hipotecznego ze stałą stopą procentową, to perspektywa co najmniej 5 lat, a nie najbliższego roku. Oczywiście jak to się wszystko potoczy nie wiemy, ale wydaje się że kredyt ze stałą stopą procentową na 5 lat może nam zapewnić pewne poczucie bezpieczeństwa i przewidywalność naszego zobowiązania wobec banku. Jeśli jednak stopy procentowe faktycznie znacząco spadną w ciągu 5 lat, wówczas to poczucie bezpieczeństwa może nas niestety drogo kosztować w każdej racie kredytu, którego oprocentowanie nie obniży się przez 5 lat.
Po drugie pamiętajmy, że zawarcie umowy o kredyt ze stałą stopą procentową na 5 lat wcale nie musi być dla nas wyrokiem na ten okres. Zawsze mamy możliwość przeniesienia kredytu do innego banku, który przejmie go na takich warunkach na jakich będzie udzielał nowych kredytów w momencie, w którym będziemy składać wniosek o przeniesienie. W wielu przypadkach może obyć się to niemal bezkosztowo dla klienta, bo wiele banków daje możliwość spłaty kredytu bez prowizji, a także udziela nowych kredytów bez prowizji. Oczywiście wszystko to będzie obwarowane jednym nieprzewidywalnym warunkiem, a mianowicie posiadaniem przez klienta zdolności kredytowej w momencie, gdy będzie chciał przenieść kredyt do innego banku. Zasadniczo jeśli oprocentowanie spadnie, to zdolność kredytowa powinna wzrosnąć, jeśli nie zmienią się inne czynniki na nią wpływające, czyli przede wszystkim aktualna sytuacja finansowa klienta oraz sposoby liczenia zdolności kredytowej ustalane przez konkretne banki a także narzucane przez przepisy prawa i instytucje nadzoru finansowego.
Zważywszy na powyższe, można powiedzieć że stała stopa procentowa, jako że jest obecnie niemal nawet o 2% niższa od zmiennej, a do tego zabezpiecza nas przed ewentualnymi wzrostami stóp NBP, to może być nadal niezły wybór. Jest tylko jedno „ale”: czy uda nam się z niej zrezygnować jak się okaże, że przestanie nam się ona kalkulować? I to jest dylemat dla wszystkich kredytobiorców: niższe raty teraz i bezpieczeństwo bez względu na jego przyszły koszt, czy wiara w to, że zgodnie z zapowiedziami stopy procentowe spadną i wybór stopy zmiennej.
Wszystkich zainteresowanych swoimi finansami zachęcam do obserwowania mojego profilu, bo kolejnych informacji na ważne tematy na pewno nie zabraknie.
Comments